“Świadomy senior”: debata o spadkach i testamentach
Wszyscy będziemy kiedyś spadkodawcami, bez względu na to, czy podejmiemy w tym względzie jakieś kroki. Warto podejść do sprawy w sposób otwarty i zająć się kwestiami dziedziczenia odpowiednio wcześnie – tłumaczył Krzysztof Drewniak, aplikant adwokacki podczas debaty w Oświęcimiu. W spotkaniu poświęconym testamentom i sprawom spadkowym udział wzięła także Anna Woźnicka – radca prawny oraz magister prawa Olga Możdżeń.
– Jeżeli nie sporządzimy testamentu, nasz majątek zostanie przekazany spadkobiercom na zasadach ustawowych – wyjaśnił Krzysztof Drewniak. – Dziedziczą w kolejności najbliższa rodzina, dalsza rodzina, a w przypadku jej braku – gmina, w której spadkodawca był ostatnio zameldowany – dodał.
Anna Woźnicka przedstawiła kolejność dziedziczenia. – Pierwszeństwo do objęcia spadku mają małżonek oraz dzieci spadkodawcy. Dzieci otrzymują równe części spadku przy zastrzeżeniu, że małżonek nie może otrzymać mniej niż ¼ – wyjaśniła. Jeśli małżonek spadkodawcy nie żyje, majątek przypada dzieciom. W przypadku, jeśli spadkodawca nie miał dzieci, prawo do spadku mają jego małżonek (połowa) i rodzice (po 1/4). Jeśli dzieci spadkodawcy nie żyją, prawo do spadku przypada wnukom lub prawnukom. W dalszej kolejności majątek przypada rodzicom spadkodawcy oraz jego rodzeństwu. Jeśli zmarły nie miał małżonka, dzieci ani rodzeństwa, a rodzice nie żyją, spadek dziedziczą dziadkowie w równych częściach. Jeśli dziadkowie nie żyją, spadek przypada ich zstępnym.
Radca prawna zwróciła uwagę na zmianę prawa, która obowiązuje od 17 października br. Przed nią w przypadku niezłożenia odpowiedniego oświadczenia dziedziczyliśmy po zmarłym wszystko: jego majątek, ale także długi. Zdarzało się, że wartość zadłużenia znacznie przewyższała wartość majątku. Nowe przepisy sprawiły, że dziedziczymy z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. Oznacza to, że spłacamy ewentualne długi spadkodawcy tylko do wysokości wartości majątku.
Zdaniem ekspertów najlepszym sposobem sporządzenia testamentu jest spisanie go u notariusza. Koszt takiego przedsięwzięcia to ok. 80-300 zł (w zależności od liczby stron dokumentu). – Minimalizujemy wówczas ryzyko podważenia takiego testamentu. Zdarza się bowiem na przykład, że spadkodawca chorował. Jego bliscy mogą podważyć ważność dokumentu, jeżeli udowodnią, że był on sporządzony w trakcie choroby, która uniemożliwiała racjonalne dysponowanie swoim majątkiem – ostrzegała Anna Woźnicka.
Olga Możdżeń poleciła także, by testament umieścić w specjalnym rejestrze prowadzonym przez Krajową Radę Notarialną. Nie wiąże się to z żadnymi kosztami, a pozwala po śmierci spadkodawcy sprawdzić, czy i kiedy sporządził testament oraz w której kancelarii notarialnej znajduje się dokument.
Zwróciła także uwagę na możliwość wydziedziczenia konkretnego członka rodziny. – Ważne jest, aby w testamencie wskazać przyczynę wydziedziczenia – podkreśliła.