Trzeci numer “UTW BEZ GRANIC: seniorzy na start!” trafił do czytelników
Im więcej będzie inicjatyw popularyzujących sport powszechny, tym większa szansa, że dotrzemy do nieprzekonanych – mówi na łamach „UTW BEZ GRANIC” Andrzej Biernat, minister sportu. Gazeta trafiła właśnie do uniwersytetów trzeciego wieku w całej Polsce. Jak zwykle przygotowaliśmy wiele ciekawych tekstów i porad dla seniorów zainteresowanych rozwijaniem własnej aktywności fizycznej.
– Ostatni raz strzelałam w ogólniaku na lekcjach przysposobienie obronnego. Ciekawe czy dam radę? – zastanawiała się Teresa Konarczyk ze Świebodzina podczas II Forum Lubuskich UTW. Dla seniorów przygotowano tam bardzo bogatą ofertę zajęć ruchowych. Strzelanie było tylko jednym z wielu elementów programu. Relację z wydarzenia publikujemy na stronie 2.
Zajęcia oferowane podczas forum były darmowe. Wielu seniorów tłumaczy brak aktywności brakiem środków. Ale jak przekonujemy w tym wydaniu gazety, wiele ćwiczeń nie wymaga żadnych nakładów finansowych.
– To żadne wytłumaczenie, że z powodu braku pieniędzy nie jestem aktywny czy aktywna fizycznie – podkreśla specjalista ortopedii i traumatologii. – Można powiedzieć: nie mam pieniędzy, to nie leczę się prywatnie, nie chodzę do specjalistów. Ale nie mam pieniędzy i się nie ruszam – to oksymoron! – mówiprof. dr hab. Jacek Kaczmarczyk, kierownik Katedry i Kliniki Ortopedii Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu.
O tym, że warto zawsze być w ruchu przekonuje 63-letni Jan Gmyrek, szczypiornista, kiedyś jeden z czołowych rozgrywających w piłce ręcznej na świecie. – Trzeba być aktywnym, póki się da. A gdy przyjdzie taki dzień, że już się nie będzie dało… no cóż, wtedy prawdopodobnie będę musiał włączyć światła postojowe (śmiech). Ale na razie nie chcę o tym myśleć. Na razie jest dobrze, przez cały czas jestem aktywny, w ruchu. Trzeba dbać o to, żeby nie dać się „zastać” kościom – przekonuje.
W numerze także m.in. wywiad z dietetyczką, która wyjaśnia, jak uniknąć pojawiającego się często wraz z wiekiem przybierania na wadze. Przygotowaliśmy także praktyczny poradnik: jakie ćwiczenia i naturalne produkty zastąpią nam łykanie garści syntetycznych witamin i suplementów diety. Jak zawsze oddaliśmy głos naszym czytelnikom – seniorom z UTW. Tym razem odwiedziliśmy Sulechów. Tamtejszy uniwersytet oferuje swoim słuchaczom wiele form aktywności. – Zajęcia są super! – mówi Barbara Suwala.
Na koniec historia pani Ani. Kiedy sąsiedzi pytają zdziwieni, dokąd pędzi na rowerze każdego ranka, odpowiada im zawsze: „do pracy!”. – Większość dziwi się wtedy, że w moim wieku jeszcze pracuję. Ale przecież nie przyznam się, że codziennie wraz ze świtem jadę na siłownię. Pewnie każdy pomyślałby, że wariatka – tłumaczy 63-letnia Anna Barska. I zaraz dodaje, że w sumie jest w tym wszystkim trochę szaleństwa. – Bo chyba nikt poza mną nie planuje wielkanocnego śniadania tak, by móc punktualnie o ósmej rano zaliczyć basen, a za kilka godzin jeszcze siłownię – śmieje się.
Zapraszamy do lektury!