Aktualności

Marek Grabie, artysta: Zwykli ludzie mają w sobie niesamowite pokłady miłości i piękna

Chyba każdy, kto przechodzi obok tej wystawy, doznaje podobnych emocji. Ludzie przystają i oglądają plansze, a w ich oczach pojawiają się refleksja i nadzieja. To kolejne z ciągu uczuć, których ja sam doświadczam, odkąd zaczęła się ta wojna. Na początku człowiek głównie płakał, teraz zapas łez się wyczerpał i nadszedł moment cichej kontemplacji nad zjawiskiem wojny jako takim. Dlaczego tak jest, że ciągle się powtarza, a historia zatacza koło? Można odnieść wrażenie, że niczego się nie uczymy. Wydawało się przecież, że czasy wojen są już za nami, że ludzie zaczną się wspierać, a nie zabijać – mówi satyryk i aktor kabaretowy.

fot. Andrzej Banas

Zwykli ludzie mają w sobie niesamowite pokłady miłości i piękna. To mnie w Polakach – we mnie samym też! – bardzo poruszyło. Mimo szaleństwa, które dzieje się wokół, potrafimy zobaczyć dzieci, kobiety, które tracą mężów, całą tragedię wojny, i po prostu zaczynamy pomagać. To daje mi mnóstwo wewnętrznej siły.

Wystawa porusza jeszcze jeden ważny temat: sport jest drogą do integracji społeczności ukraińskiej w Polsce. To w nim próbujemy znaleźć to, co nas łączy, a nie to, co dzieli – dodaje Marek Grabie.

Ekspozycja wystawy Instytutu Łukasiewicza „Maraton solidarności. Polski sport dla Ukrainy” na krakowskich Plantach cieszyła się ogromną popularnością. Przez kilkanaście dni plansze zobaczyły tysiące mieszkańców, w tym znane postaci świata nauki, kultury, sportu, samorządowcy i inni wybitni krakowianie. Zaprosiliśmy część z nich do podzielenia się wrażeniami na temat wystawy. Ich wypowiedzi relacjonujemy na stronie internetowej.