“Świadomy senior”: debata o oszustwach i nieuczciwych praktykach
Akwizytorzy wielokrotnie wykorzystują osoby starsze. Zapraszają je na prezentacje, występy czy wycieczki – nawet w miejsca kultu religijnego. Następnie przekonują do zakupu konkretnego produktu czy usługi – przestrzegał Krzysztof Majcher, Powiatowy Rzecznik Konsumentów. W spotkaniu poświęconym popularnym oszustwom i nieuczciwym praktykom udział wzięła także Dorota Gorzkowicz, aplikant adwokacki oraz przedstawiciele Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach: Mariusz Karp, Paweł Zawiślak i Gustaw Janas.
– Korzystajmy z naszego podpisu rozsądnie. Zdarza się, że firmy wysyłają do nas umowy kurierem. W pośpiechu podpisujemy dokument, którego nie czytamy. Zadbajmy przynajmniej o to, by otrzymać kopię takiej umowy – do 14 dni mamy prawo od niej odstąpić – wyjaśniał rzecznik konsumentów.
Jak tłumaczył Krzysztof Majcher, każdą umowę zawartą poza lokalem firmy (czyli np. podczas pokazu, dostarczoną do domu przez kuriera etc.) możemy zerwać bez podania przyczyny. Wystarczy wysłać do siedziby firmy proste oświadczenie: „rezygnuję z umowy zawartej dnia… pomiędzy…”. Należy je podpisać i opatrzyć datą. Firma, z którą zawarliśmy umowę, nie może obciążyć nas żadnymi dodatkowymi kosztami.
Zgromadzeni na debacie policjanci opisywali przypadki seniorów, którzy zgłosili się w ostatnim czasie do komendy. – Najpowszechniejsze ciągle są oszustwa tzw. metodą na wnuczka. Tylko w tym roku zgłoszono nam kilkanaście prób wyłudzenia w ten sposób pieniędzy. W dwóch przypadkach doszło do przekazania gotówki – 20 tysięcy złotych i 6 tysięcy złotych – tłumaczył asp. Mariusz Karp.
Innym, popularnym wśród oszustów sposobem, jest tzw. metoda na policjanta. – Policja prawie nigdy nie kontaktuje się telefonicznie w przypadku wypadków osób bliskich. Jeżeli nawet taki telefon się zdarzy, niebawem pojawią się u nas funkcjonariusze. Nigdy jednak nie proszą o przekazanie pieniędzy! – mówił asp. Karp. – Każdy ma prawo poprosić policjanta o podanie nazwiska i okazanie legitymacji. Możemy także zadzwonić na komendę, w której podająca się za policjanta osoba pracuje i upewnić się, co do jej tożsamości i celu wizyty – wyjaśniał.
– Nie spuszczajmy z oczu obcych osób, które wpuszczamy do mieszkania. Oszuści proszą np. o odszukanie jakichś dokumentów. Wykorzystują fakt, że wychodzimy do innego pokoju i w tym czasie przeszukują mieszkanie – ostrzegał Gustaw Janas.
Dorota Gorzkowicz zwróciła też uwagę na oszustów podszywających się pod przedstawicieli banku. – Pamiętajmy, że banki nigdy nie proszą o potwierdzenie haseł, naszych danych personalnych itd. Sprawy dotyczące kont, kredytów i pożyczek najlepiej załatwiać w siedzibie banku. Dzięki temu mamy pewność, z kim rozmawiamy – tłumaczyła.