Aktualności

Polski sport dla Ukrainy. Nowa wystawa pokazuje dramat wojny, ale i ogrom solidarności

Od lewej: Arkadiusz Czartoryski, wiceminister sportu i turystyki; Marek Pęk, wicemarszałek Senatu RP; poseł Marek Matuszewski, wiceprzewodniczący Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki; Wiesław Włodek, wiceprezes Poczty Polskiej oraz poseł Andrzej Szewiński

Dzięki ofiarności Polaków wielu ukraińskich zawodników nadal może realizować swoje sportowe marzenia. Wielki szacunek za okazaną empatię i serce. Organizatorom pragnę podziękować za tę ważną inicjatywę – mówiła Małgorzata Gosiewska, Wicemarszałek Sejmu RP, podczas wernisażu wystawy „Maraton Solidarności. Polski sport dla Ukrainy”.

Małgorzata Gosiewska, Wicemarszałek Sejmu RP

List do uczestników wydarzenia w Sejmie skierowała Marszałek Elżbieta Witek. Wystawa ma niezwykle symboliczny wymiar. Przypomina, że tuż za naszą wschodnią granicą toczy się bezwzględna wojna (…). Tam gdzie jest zło, musi być też dobro i odwaga. Już od pierwszych dni inwazji Rosji na Ukrainę społeczeństwo polskie otworzyło swoje serca i domy dla uchodźców – napisała Marszałek Sejmu RP.

– Pomoc militarna jest ważna, ale to nie wszystko. Ogromnie ważne jest wsparcie kierowane bezpośrednio do obywateli, do sportowców. Okazaliśmy je jako rząd, jako naród i jego obywatele. Nikt w Europie nie może się równać z Polską, jeśli chodzi o skalę wsparcia dla Ukrainy ­– podkreślił Arkadiusz Czartoryski, wiceminister sportu i turystyki.

Arkadiusz Czartoryski, wiceminister sportu i turystyki

Nasi sąsiedzi od wielu miesięcy stawiają bohaterski opór agresorowi. Wojna zrujnowała życie ukraińskim sportowcom, wielu utalentowanym zawodnikom przyszło zapłacić w niej najwyższą cenę. Polska od pierwszych godzin okazała wielką solidarność z ukraińskimi przyjaciółmi. Staliśmy się, jak powiedział ostatnio ambasador Brzeziński, „humanitarnym supermocarstwem”. Pomoc udzielona uchodźcom wojennym, wsparcie militarne i  działania na arenie międzynarodowej – w taki sposób pomagaliśmy, pomagamy i będziemy pomagać – mówi Maciej Zdziarski, Prezes Instytutu Łukasiewicza.

Maciej Zdziarski, Prezes Instytutu Łukasiewicza

Dziękuję Instytutowi Łukasiewicza, że zechciał pokazać polskie wsparcie na wielu poziomach – rządu, klubów i zwykłych obywateli – zwrócił się do obecnych na wernisażu poseł Andrzej Szewiński.

Jako Polski Związek Zapaśniczy zadziałaliśmy zaraz po wybuchu  wojny. Skierowaliśmy list do ukraińskiego związku z ofertą szerokiej pomocy – mówił Andrzej Supron, wicemistrz olimpijski w zapasach z 1980 r. i Prezes Polskiego Związku Zapaśniczego. – Przyjęliśmy zawodników razem z ich bliskimi. Pokazaliśmy, że jako sportowcy jesteśmy jedną zapaśniczą rodziną – podkreślił Andrzej Supron.

Andrzej Supron, wicemistrz olimpijski w zapasach z 1980 r. i Prezes Polskiego Związku Zapaśniczego

Wiele pozytywnych przykładów polsko-ukraińskiego braterstwa w świecie sportu zostało przypomnianych w ramach projektu. Na planszach znaleźć można poruszające wypowiedzi ukraińskich sportowców, którzy w Polsce znaleźli schronienie i możliwość kontynuowania treningów. – Pierwszy raz poczułam strach, gdy zobaczyłam nad głową wojskowy samolot. Przeżyłam atak paniki –  wspomina Natalia Safroniuk, 18-letnia kolarka szosowa z Ukrainy, która obecnie trenuje w Toruniu. – Jestem bardzo wdzięczna dziewczynom z Polski, bo we wszystkim mi pomagały, okazywały  wsparcie. Dobrze się wśród nich poczułam, jak młodsza siostra – dodaje.

Pomocy polskiego środowiska sportowego nie da się opisać słowami – mówi Wiktoria Dobrotworska, kajakarka z Winnicy, wielokrotna mistrzyni Ukrainy i wicemistrzyni Europy w kategorii U23. – Chciałabym podziękować każdemu Polakowi za człowieczeństwo.

Polski rząd od początku wojny podejmuje zdecydowane działania na arenie międzynarodowej, które ukazują naszą solidarność z walczącą Ukrainą i niezgodę na zbrodniczą politykę rosyjską. Na wystawie zaprezentowano przykłady ofensywy dyplomatycznej realizowanej m.in. przez MSiT. – Nieustannie podkreślamy, że relacje z Rosją w obszarze sportu nie są możliwe – zaznacza we wstępie do katalogu wystawy Kamil Bortniczuk, Minister Sportu i Turystyki. Presja ze strony Polski, a następnie także wielu krajów Europy i innych kontynentów przyczyniła się do eliminacji rosyjskich sportowców i drużyn z międzynarodowej rywalizacji. Rosji odebrano także organizację imprez sportowych, a część z nich przejęła Polska.

Solidarność z ukraińskimi przyjaciółmi to także przykłady gościny dla całych klubów. Dzięki wsparciu Korony Kielce do Polski trafiła grupa 29 nastoletnich piłkarzy Metalista 1925 Charków, ich matek i  sióstr. Na wystawie przedstawiono także m.in. losy siatkarzy Barkom-Każany, którzy po wybuchu wojny nie mogli kontynuować występów w swoim mieście. Dzięki polskiej pomocy zespół dołączył do PlusLigi w sezonie 2022/2023. Może podejmować swoich rywali w hali krakowskiego Hutnika i pokazywać hart ducha Ukraińców. Na planszach zaprezentowano również drużynę piłki ręcznej Galiczanki Lwów, która dzięki polskiemu wsparciu dołączyła do PGNiG Superligi.

W projekt Instytutu Łukasiewicza zaangażował się ukraiński fotograf Mykoła Synelnikow, którego zdjęcia w mediach społecznościowych publikuje m.in. prezydent Wołodymyr Zełenski. Przejmujące fotografie ukraińskich zawodników trenujących na zrujnowanych przez Rosję obiektach dokumentują dramat wojny.

Sam jestem sportowcem oraz fotografem, staram się dokumentować wojenną codzienność moich rodaków, szczególnie ukraińskich sportowców, którym rosyjska agresja na Ukrainę odebrała możliwość trenowania w normalnych warunkach. Ten rok znaczył dla nas bardzo wiele. Przekonaliśmy się, że w obliczu wojny, niesprawiedliwości i przerażenia nie zostaliśmy sami. Polacy wyciągnęli do nas pomocną dłoń, otworzyli drzwi swoich domów – podkreśla Mykoła Synelnikow.

Dziś, gdy z oburzeniem spotyka się inicjatywa MKOl, by dopuścić do rywalizacji olimpijskiej sportowców z Rosji i Białorusi, widać, jak wielkie znaczenie ma nasza solidarność z Ukrainą. Na planszach wystawy zaprezentowano m.in. stanowczy głos sprzeciwu w tej kwestii utytułowanych polskich sportowców i Prezesa PKOl.

– W głowie mi się nie mieści, że decyzja o dopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do igrzysk w Paryżu jest możliwa – mówił w jednym z wywiadów Adam Korol, wioślarz, mistrz olimpijski z Pekinu (2008), czterokrotny mistrz świata, były minister sportu i turystyki (w 2015 r.). Wtóruje mu Agnieszka Kobus-Zawojska, wioślarka, wicemistrzyni olimpijska z Tokio (2020), brązowa medalistka olimpijska z Rio de Janeiro (2016), mistrzyni świata. – Co z tego, że nie będzie flag i hymnów? Ci sportowcy nadal reprezentują zbrodniarzy. Nie ma miejsca na Rosjan i Białorusinów w wielkich imprezach. To niedopuszczalne.

Małgorzata Gosiewska, Wicemarszałek Sejmu RP, wpisuje się do księgi pamiątkowej

„Maraton solidarności. Polski sport dla Ukrainy” to projekt realizowany przez Instytut Łukasiewicza przez cały 2023 r. Od lutego (rocznica rosyjskiej agresji) w Warszawie prezentujemy wystawę, która od marca będzie podróżować po całej Polsce. Patronat Honorowy nad wystawą objął Prezydent RP Andrzej Duda. Projekt jest współfinansowany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Zapraszamy na stronę projektu.