Polski sport dla Ukrainy. Nowa wystawa pokazuje dramat wojny, ale i ogrom solidarności
– Dzięki ofiarności Polaków wielu ukraińskich zawodników nadal może realizować swoje sportowe marzenia. Wielki szacunek za okazaną empatię i serce. Organizatorom pragnę podziękować za tę ważną inicjatywę – mówiła Małgorzata Gosiewska, Wicemarszałek Sejmu RP, podczas wernisażu wystawy „Maraton Solidarności. Polski sport dla Ukrainy”.
List do uczestników wydarzenia w Sejmie skierowała Marszałek Elżbieta Witek. Wystawa ma niezwykle symboliczny wymiar. Przypomina, że tuż za naszą wschodnią granicą toczy się bezwzględna wojna (…). Tam gdzie jest zło, musi być też dobro i odwaga. Już od pierwszych dni inwazji Rosji na Ukrainę społeczeństwo polskie otworzyło swoje serca i domy dla uchodźców – napisała Marszałek Sejmu RP.
– Pomoc militarna jest ważna, ale to nie wszystko. Ogromnie ważne jest wsparcie kierowane bezpośrednio do obywateli, do sportowców. Okazaliśmy je jako rząd, jako naród i jego obywatele. Nikt w Europie nie może się równać z Polską, jeśli chodzi o skalę wsparcia dla Ukrainy – podkreślił Arkadiusz Czartoryski, wiceminister sportu i turystyki.
– Nasi sąsiedzi od wielu miesięcy stawiają bohaterski opór agresorowi. Wojna zrujnowała życie ukraińskim sportowcom, wielu utalentowanym zawodnikom przyszło zapłacić w niej najwyższą cenę. Polska od pierwszych godzin okazała wielką solidarność z ukraińskimi przyjaciółmi. Staliśmy się, jak powiedział ostatnio ambasador Brzeziński, „humanitarnym supermocarstwem”. Pomoc udzielona uchodźcom wojennym, wsparcie militarne i działania na arenie międzynarodowej – w taki sposób pomagaliśmy, pomagamy i będziemy pomagać – mówi Maciej Zdziarski, Prezes Instytutu Łukasiewicza.
– Dziękuję Instytutowi Łukasiewicza, że zechciał pokazać polskie wsparcie na wielu poziomach – rządu, klubów i zwykłych obywateli – zwrócił się do obecnych na wernisażu poseł Andrzej Szewiński.
– Jako Polski Związek Zapaśniczy zadziałaliśmy zaraz po wybuchu wojny. Skierowaliśmy list do ukraińskiego związku z ofertą szerokiej pomocy – mówił Andrzej Supron, wicemistrz olimpijski w zapasach z 1980 r. i Prezes Polskiego Związku Zapaśniczego. – Przyjęliśmy zawodników razem z ich bliskimi. Pokazaliśmy, że jako sportowcy jesteśmy jedną zapaśniczą rodziną – podkreślił Andrzej Supron.
Wiele pozytywnych przykładów polsko-ukraińskiego braterstwa w świecie sportu zostało przypomnianych w ramach projektu. Na planszach znaleźć można poruszające wypowiedzi ukraińskich sportowców, którzy w Polsce znaleźli schronienie i możliwość kontynuowania treningów. – Pierwszy raz poczułam strach, gdy zobaczyłam nad głową wojskowy samolot. Przeżyłam atak paniki – wspomina Natalia Safroniuk, 18-letnia kolarka szosowa z Ukrainy, która obecnie trenuje w Toruniu. – Jestem bardzo wdzięczna dziewczynom z Polski, bo we wszystkim mi pomagały, okazywały wsparcie. Dobrze się wśród nich poczułam, jak młodsza siostra – dodaje.
– Pomocy polskiego środowiska sportowego nie da się opisać słowami – mówi Wiktoria Dobrotworska, kajakarka z Winnicy, wielokrotna mistrzyni Ukrainy i wicemistrzyni Europy w kategorii U23. – Chciałabym podziękować każdemu Polakowi za człowieczeństwo.
Polski rząd od początku wojny podejmuje zdecydowane działania na arenie międzynarodowej, które ukazują naszą solidarność z walczącą Ukrainą i niezgodę na zbrodniczą politykę rosyjską. Na wystawie zaprezentowano przykłady ofensywy dyplomatycznej realizowanej m.in. przez MSiT. – Nieustannie podkreślamy, że relacje z Rosją w obszarze sportu nie są możliwe – zaznacza we wstępie do katalogu wystawy Kamil Bortniczuk, Minister Sportu i Turystyki. Presja ze strony Polski, a następnie także wielu krajów Europy i innych kontynentów przyczyniła się do eliminacji rosyjskich sportowców i drużyn z międzynarodowej rywalizacji. Rosji odebrano także organizację imprez sportowych, a część z nich przejęła Polska.
Solidarność z ukraińskimi przyjaciółmi to także przykłady gościny dla całych klubów. Dzięki wsparciu Korony Kielce do Polski trafiła grupa 29 nastoletnich piłkarzy Metalista 1925 Charków, ich matek i sióstr. Na wystawie przedstawiono także m.in. losy siatkarzy Barkom-Każany, którzy po wybuchu wojny nie mogli kontynuować występów w swoim mieście. Dzięki polskiej pomocy zespół dołączył do PlusLigi w sezonie 2022/2023. Może podejmować swoich rywali w hali krakowskiego Hutnika i pokazywać hart ducha Ukraińców. Na planszach zaprezentowano również drużynę piłki ręcznej Galiczanki Lwów, która dzięki polskiemu wsparciu dołączyła do PGNiG Superligi.
W projekt Instytutu Łukasiewicza zaangażował się ukraiński fotograf Mykoła Synelnikow, którego zdjęcia w mediach społecznościowych publikuje m.in. prezydent Wołodymyr Zełenski. Przejmujące fotografie ukraińskich zawodników trenujących na zrujnowanych przez Rosję obiektach dokumentują dramat wojny.
– Sam jestem sportowcem oraz fotografem, staram się dokumentować wojenną codzienność moich rodaków, szczególnie ukraińskich sportowców, którym rosyjska agresja na Ukrainę odebrała możliwość trenowania w normalnych warunkach. Ten rok znaczył dla nas bardzo wiele. Przekonaliśmy się, że w obliczu wojny, niesprawiedliwości i przerażenia nie zostaliśmy sami. Polacy wyciągnęli do nas pomocną dłoń, otworzyli drzwi swoich domów – podkreśla Mykoła Synelnikow.
Dziś, gdy z oburzeniem spotyka się inicjatywa MKOl, by dopuścić do rywalizacji olimpijskiej sportowców z Rosji i Białorusi, widać, jak wielkie znaczenie ma nasza solidarność z Ukrainą. Na planszach wystawy zaprezentowano m.in. stanowczy głos sprzeciwu w tej kwestii utytułowanych polskich sportowców i Prezesa PKOl.
– W głowie mi się nie mieści, że decyzja o dopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do igrzysk w Paryżu jest możliwa – mówił w jednym z wywiadów Adam Korol, wioślarz, mistrz olimpijski z Pekinu (2008), czterokrotny mistrz świata, były minister sportu i turystyki (w 2015 r.). Wtóruje mu Agnieszka Kobus-Zawojska, wioślarka, wicemistrzyni olimpijska z Tokio (2020), brązowa medalistka olimpijska z Rio de Janeiro (2016), mistrzyni świata. – Co z tego, że nie będzie flag i hymnów? Ci sportowcy nadal reprezentują zbrodniarzy. Nie ma miejsca na Rosjan i Białorusinów w wielkich imprezach. To niedopuszczalne.
„Maraton solidarności. Polski sport dla Ukrainy” to projekt realizowany przez Instytut Łukasiewicza przez cały 2023 r. Od lutego (rocznica rosyjskiej agresji) w Warszawie prezentujemy wystawę, która od marca będzie podróżować po całej Polsce. Patronat Honorowy nad wystawą objął Prezydent RP Andrzej Duda. Projekt jest współfinansowany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Zapraszamy na stronę projektu.