MARATON SOLIDARNOŚCI. ŻYWA WYSTAWA: sport nie zna granic
– Wszyscy solidarnie zaangażowali się w działanie. Bez wahania wsiedliśmy w bus i pojechaliśmy na granicę nieść pomoc – mówi Marcin Kotowoda, sekretarz AZS Lublin.
Członkowie AZS Lublin od pierwszych dni rosyjskiej inwazji na Ukrainę angażują się w akcje pomocowe. Na początku wsparcie polegało na zapewnieniu tego, co najpilniejsze: przewożeniu ludzi z granicy, organizowaniu żywności, podziale paczek i ich dystrybucji. Później przyszedł czas także na działania w sferze sportowej.
– Powstała idea Lubelskiej Sztafety Pokoju – mówi Marcin Kotowoda, sekretarz zarządu Organizacji Środowiskowej AZS Lublin. – Piękno tego przedsięwzięcia polegało z jednej strony na tym, że było kolejną cegiełką dołożoną do wsparcia Ukrainy i osób uciekających przed wojną, z drugiej – na tym, że w tak krótkim czasie całe lubelskie środowisko sportowe zjednoczyło się wokół jednej idei. Na dalszy plan zeszły podziały klubowe – wszyscy solidarnie zaangażowali się w działanie, które przyniosło wymierne efekty.
AZS podjął się także realizacji programu UNICEF „Sport ponad granicami”. – W ramach tej inicjatywy prowadziliśmy w 22 lubelskich szkołach sportowe zajęcia integracyjne dla polskiej i ukraińskiej młodzieży – wyjaśnia sekretarz. – Zawody podsumowujące akcję pozwoliły mi dostrzec, że różnice pomiędzy polskimi i ukraińskimi dziećmi zostały zatarte. Narodowość nie miała znaczenia – młodzież zintegrowała się ze sobą, zaprzyjaźniła i wszyscy świetnie się bawili podczas rywalizacji.
