Oświęcim: debata o spadkach i testamencie

Debata-Oswiecim-3-listopada-2015-fot-05Jeśli chcemy za życia mieć wpływ na to, kto po śmierci przejmie nasz majątek, najlepszym wyjściem jest spisanie testamentu. Jest to zalecane w szczególności wtedy, gdy nie chcemy, by dziedziczono po nas zgodnie z zasadami ustawowymi. Testament jest przydatny także w sytuacji, gdy małżonek już nie żyje, a nie mamy dzieci. Dokument możemy sporządzić w każdej chwili. Ważne tylko, by stosować się do pewnych reguł. Dzięki temu mamy gwarancję, że testament nie zostanie podważony ani uznany za nieważny.

Trzeba pamiętać, że nie można ograniczać testamentem prawa do tzw. zachowku, przysługującego osobom pominiętym w dokumencie. Chodzi o członków najbliższej rodziny zmarłego, czyli o małżonka, dzieci, wnuki i rodziców. Mają oni prawo zażądać od osób wskazanych w testamencie wypłaty takiej kwoty pieniędzy, która będzie stanowić równowartość należnego zachowku. Wysokość zachowku określona została w prawie spadkowym. Oprócz sytuacji wyjątkowych zachowek to połowa wartości udziału, który przypadałby danej osobie, gdyby dziedziczyła zgodnie z zasadami ustawowymi. Należy także pamiętać, że rodzice zmarłego mają prawo do zachowku tylko wtedy, gdy zmarły nie miał dzieci. Wnuki są zaś uprawnione, jeśli dzieci spadkodawcy nie żyją.

W przypadku braku testamentu majątek dziedziczony jest na zasadach ustawowych. Pierwszeństwo do objęcia spadku mają małżonek i dzieci spadkodawcy. Dzieci otrzymują równe części spadku – przy zastrzeżeniu, że małżonek nie może otrzymać mniej niż ¼.

O czym należy pamiętać, sporządzając testament? Kto jest upoważniony do spadku, jeżeli zmarły nie miał najbliższej rodziny? Czy w testamencie można zapisać warunki przekazania spadku? Na te i inne pytania odpowiadali uczestnicy debaty w Oświęcimiu. W spotkaniu udział wzięli:

  • Anna Woźnicka – radca prawny,
  • Krzysztof Drewniak – aplikant adwokacki,
  • Olga Możdżeń – magister prawa.
    Dyskusję poprowadził Maciej Zdziarski, prezes Fundacji Instytut Łukasiewicza.

Debata-Oswiecim-3-listopada-2015-fot-02

Maciej Zdziarski:

Tematem dzisiejszej debaty będzie prawo spadkowe. Dlaczego warto sporządzić testament?

Krzysztof Drewniak:

Choć prawo spadkowe kojarzy nam się ze sprawami ostatecznymi, myślę, że warto zainteresować się kwestiami dziedziczenia odpowiednio wcześnie. Każdy z nas będzie kiedyś spadkodawcą, niezależnie od tego, czy podejmie w tym względzie jakieś kroki, czy też nie, przepisy Kodeksu cywilnego przewidują bowiem oprócz dziedziczenia testamentowego także dziedziczenie ustawowe. Oznacza to, że majątek każdej osoby po jej śmierci jest dziedziczony, bez względu na to, czy sporządziła testament i czy majątek jest dodatni, czy ujemny.

Maciej Zdziarski:

Co się stanie z naszym majątkiem, jeśli nie sporządzimy testamentu?

Anna Woźnicka:

Wówczas nasz majątek zostanie przekazany spadkobiercom w drodze dziedziczenia ustawowego. W pierwszej kolejności spadek przysługuje małżonkowi oraz dzieciom spadkodawcy. Dzieci otrzymują równe części spadku, przy czym małżonek nie może otrzymać mniej niż ¼ masy spadkowej. Jeśli małżonek spadkodawcy nie żyje, majątek przypada dzieciom. W przypadku gdy spadkodawca nie ma dzieci, to prawo do spadku przysługuje jego małżonkowi i rodzicom – po ¼. Jeśli dzieci spadkodawców nie żyją, to w ich miejsce wchodzą ich dzieci, czyli wnuki i prawnuki. W razie gdyby zmarły nie miał już ani dzieci, ani małżonka, to spadek przypadłby jego rodzicom.


Dziedziczenie na zasadach ustawowych

Zgodnie z ustawowymi zasadami dziedziczenia pierwszeństwo do objęcia spadku mają małżonek i dzieci spadkodawcy. Dzieci otrzymują równe części spadku – przy zastrzeżeniu, że małżonek nie może otrzymać mniej niż ¼.

  • Jeśli małżonek spadkodawcy nie żyje, majątek przypada dzieciom.
  • Jeśli spadkodawca nie miał dzieci, prawo do spadku mają jego małżonek (połowa) i rodzice (po ¼).
  • Jeśli dzieci spadkodawcy nie żyją, prawo do spadku przypada wnukom lub prawnukom.
  • Jeśli zmarły nie miał dzieci ani małżonka, spadek przypada rodzicom (po ½).
  • Jeśli jedno z rodziców nie żyje, majątek spadkodawcy dziedziczy jego rodzeństwo w równych częściach (jeśli brat/siostra nie żyją, dana część przypada ich dzieciom lub wnukom).
  • Jeśli zmarły nie miał małżonka, dzieci ani rodzeństwa, a rodzice nie żyją, spadek dziedziczą dziadkowie w równych częściach. Jeśli dziadkowie nie żyją, spadek przypada ich zstępnym.
  • Jeśli nie żyje nikt z rodziny spadkodawcy, majątek przechodzi na gminę, którą ostatnio zamieszkiwał zmarły.
  • Jeśli nie można ustalić ostatniego miejsca zamieszkania, spadek przypada Skarbowi Państwa.

Maciej Zdziarski:

Nasz majątek, jak wspomniano, jest dziedziczony bez względu na to, czy jest dodatni, czy ujemny. Jeśli mamy więcej zobowiązań niż majątku, jakie rodzi to konsekwencje dla spadkobierców?

Anna Woźnicka:

Znowelizowane niedawno przepisy Kodeksu cywilnego odnoszą się do spadków dziedziczonych po osobach, które zmarły po 17 października 2015 r. Do tej pory przepisy wskazywały, że jeżeli nie złożyliśmy żadnego oświadczenia w zakresie dziedziczenia, to dziedziczyliśmy całość spadku, wraz ze wszystkimi ewentualnymi długami.

Jeżeli więc zmarła osoba nie sporządziła testamentu i okazało się, że pozostawiła po sobie wyłącznie długi, ale spadkobiercy nie złożyli oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza, musieli spłacić te długi. Obecnie zaś dziedziczymy z dobrodziejstwem inwentarza, czyli kwotę będącą pozostałością po spłacie długów.

Maciej Zdziarski:

Posługując się przykładem: jeśli odziedziczony majątek wynosi np. 200 tys. zł, a długi – 400 tys. zł, to musimy spłacić długi, ale tylko do wysokości 200 tys. zł, które przejęliśmy w formie spadku?

Anna Woźnicka:

Tak, ale nie zawsze tak się dzieje. Można też przyjąć spadek w całości i nie ograniczać się do dobrodziejstwa inwentarza. Istnieje też możliwość odrzucenia spadku.

Pytanie z sali: A co jeśli nie ma żadnego realnego majątku, a pozostały tylko długi?

Krzysztof Drewniak:

Odpowiedzialność spadkobiercy jest wówczas zerowa. Nie odpowiada się za długi, bo pułap majątku jest zerowy.

Maciej Zdziarski:

Stratę ponosi de facto ten, kto udzielił pożyczki spadkodawcy?

Krzysztof Drewniak:

Tak, przy czym podkreślenia wymaga wspomniana data 17 października 2015 r. Jeśli ktoś otrzymał spadek po osobie zmarłej przed tą datą, to w terminie 6 miesięcy powinien złożyć oświadczenie o przyjęciu spadku albo przyjęciu z dobrodziejstwem inwentarza, albo o odrzuceniu spadku. W przeciwnym razie może odziedziczyć także długi.

Maciej Zdziarski:

Od jakiego momentu liczy się wspomniane 6 miesięcy?

Krzysztof Drewniak:

Od momentu dowiedzenia się o otwarciu spadku. Najczęściej jest to moment śmierci danej osoby, ale zdarzają się sytuacje, kiedy spadkobiercy nie mieli kontaktu ze zmarłym i nie dowiedzieli się o jego śmierci. Wówczas termin liczy się od czasu, kiedy dana osoba mogła powziąć informację, że będzie spadkobiercą.

Macie Zdziarski:

Do kogo się udać w sprawie spadku?

Anna Woźnicka:

Najlepiej do notariusza. Nie trzeba wówczas martwić się o konkretne terminy, do których przestrzegania zobowiązuje nas prawo, nie jest to również duży wydatek, bo zwykle waha się w kwocie 100–200 zł. Oświadczenie o odrzuceniu spadku można złożyć również w toku postępowania sądowego – w tym przypadku warto jednak skorzystać z profesjonalnej pomocy prawnej, w przeciwnym razie przez nieznajomość przepisów i np. niedochowanie odpowiednich terminów można sobie zaszkodzić.

Maciej Zdziarski:

Jak wygląda dziedziczenie na podstawie testamentu?

Anna Woźnicka:

Sporządzenie testamentu sprawia, że to my rozporządzamy majątkiem i zapisujemy go osobom, którym chcemy go przekazać. Testament można sporządzić własnoręcznie albo u notariusza. Jeśli decydujemy się sami spisać testament, należy to zrobić odręcznie, a nie na komputerze. Ważne również, żeby testament został podpisany. Trzeba ponadto wpisać datę sporządzenia testamentu, musi on ponadto dotyczyć jednej osoby – np. małżeństwo nie może spisać wspólnego testamentu.

Jeśli chodzi o treść testamentu, to warto zwrócić uwagę, że różni się ona od dość powszechnego ogólnego wyobrażenia o testamentach. Mam na myśli to, że nie rozporządzamy w nim konkretnymi przedmiotami, ale posługujemy się udziałami wyrażonymi ułamkowo.

Maciej Zdziarski:

Zobrazujmy to na konkretnym przykładzie: mamy mieszkanie, samochód, gotówkę oraz działkę i chcielibyśmy przekazać majątek czterem osobom. Czy możemy każdej z nich zapisać konkretną rzecz?

Anna Woźnicka:

Raczej nie, powinniśmy wskazać udziały w spadku, jakimi chcielibyśmy obdarować poszczególne osoby. Przykładowo każda z tych osób może dziedziczyć ¼ majątku.

Maciej Zdziarski:

Jeżeli w testamencie nie rozporządzimy całością majątku, co dzieje się z częścią, której nie uwzględniliśmy?

Krzysztof Drewniak:

W pozostałym zakresie będą wchodziły w grę zasady, o których mówiliśmy na początku, czyli dziedziczenie ustawowe.

Maciej Zdziarski:

Czy możemy w testamencie zawrzeć jakieś szczególne polecenia dla spadkobiercy?

Anna Woźnicka:

Nie możemy zastrzec w testamencie, że dana osoba odziedziczy spadek, o ile spełni określony przez nas warunek. Prawo na to nie pozwala. Można jednak nałożyć różne obowiązki na spadkobiercę, określa się to zapisem testamentowym. Zapisem może być np. polecenie zobowiązania do stałej opieki nad grobowcem. Zasadniczo poprzez zapis można uporządkować różne sprawy w zamian za przekazanie spadku.


Jak sporządzić testament?

Testament musimy spisać w całości własnoręcznie. Nie należy sporządzać go na maszynie do pisania czy za pomocą komputera. Nie wystarczy także nasz podpis pod tekstem napisany ręką innej osoby. Istotne jest opatrzenie dokumentu datą dzienną. To ważne przede wszystkim w przypadku, gdy kiedyś już sporządziliśmy testament lub w przyszłości będziemy chcieli go zmienić.

Szczególną formą testamentu jest tzw. testament alograficzny: spadkodawca ustnie, w obecności dwóch świadków, oświadcza swoją wolę wobec wójta/burmistrza/prezydenta miasta, starosty, marszałka województwa, sekretarza powiatu (gminy) lub kierownika urzędu stanu cywilnego. Pod oświadczeniem podpisują się świadkowie.

Testament musi być dokumentem samodzielnym, co oznacza, że nie można sporządzić wspólnego testamentu małżeństwa. Każdy z małżonków powinien napisać własny testament. W treści dokumentu nie można zastrzegać żadnych warunków ani terminów – nie da się np. ustanowić spadkobiercą córki, ale tylko „pod warunkiem, że wróci ze Stanów Zjednoczonych, gdzie obecnie mieszka”. Taki testament zostanie uznany za nieważny. Można natomiast umieścić w treści testamentu polecenie, dotyczące np. opieki nad grobem.

Co istotne, testament można sporządzić samodzielnie w domu, bez obecności osób trzecich. Nie potrzebujemy świadków, by dokument był ważny. Aby jednak mieć pewność, że testament będzie pozbawiony błędów formalnych, warto sporządzić go u notariusza. Dzięki temu zyskujemy gwarancję, że testament nie zaginie ani nie zostanie przejęty przez kogoś, komu jego zapisy będą nie na rękę – notariusz zawsze przechowuje jeden egzemplarz.

W testamencie możemy powołać na spadkobiercę jedną lub kilka osób oraz wskazać, do jakiej części spadku powołujemy określoną osobę, np.: Ja, niżej podpisany Jan Kowalski, urodzony 12 kwietnia 1940 r. w Poznaniu, zam. w Niepołomicach (32-005), ul. Leśna 52, świadomy podejmowanych czynności, oświadczam, że powołuję do ¾ spadku swoją córkę Marię Nowak, urodzoną 30 grudnia 1969 r. w Poznaniu, zam. w Niepołomicach (32-005), ul. Szkolna 44, a do ¼ spadku – swoją siostrzenicę Teresę Wójcik, urodzoną 17 marca 1955 r. w Warszawie, zam. w Niepołomicach (32-005), ul. Wrzosowa 2/5.

Jeśli w testamencie wskażemy, że część spadku chcemy przekazać konkretnej osobie, a nie zaznaczymy woli odnośnie do pozostałego majątku, będzie on dziedziczony na zasadach ogólnych.


Maciej Zdziarski:

Jakie są plusy spisywania testamentu u notariusza, a nie samodzielnie?

Anna Woźnicka:

Przede wszystkim mamy większą pewność, że testament został sporządzony w odpowiedni sposób i nie zostanie zakwestionowany. Testamenty odręczne bywają podważane, bo rodzina twierdzi np., że spadkodawca cierpiał na jakąś chorobę i gdyby nie ona, na pewno nie rozporządziłby w ten sposób swoim majątkiem. Notariusz nie powinien dopuścić do sporządzenia testamentu przez osobę, która może być nie w pełni świadoma swoich decyzji. W takim wypadku odmawia sporządzenia testamentu.

Maciej Zdziarski:

Czy po sporządzeniu testamentu możemy go zmienić?

Anna Woźnicka:

Możemy go zmienić w każdej chwili. Zdarzają się w życiu sytuacje, które powodują, że chcemy przekazać majątek komuś innemu, niż wcześniej zakładaliśmy.

Maciej Zdziarski:

Co jeśli ktoś zostawi po sobie kilka testamentów?

Anna Woźnicka:

Liczy się ostatni z nich (sporządzony z najpóźniejszą datą), o ile odnosi się do całości spadku. Trzeba więc zachować ostrożność. W przeciwnym razie konieczne będzie porównywanie wszystkich powstałych rozporządzeń testamentowych i ustalanie, komu należy się jaka część majątku.

Maciej Zdziarski:

W takiej sytuacji spadkobiercy będą musieli rozstrzygać spór sądownie?

Anna Woźnicka:

Tak, zdarzają się takie sprawy. Bywa też tak, że tylko jeden z testamentów jest podważany, zwykle ten ostatni, ze względu właśnie na chorobę spadkodawcy. Jeśli okazuje się, że spadkodawca rzeczywiście był chory i nie mógł świadomie rozporządzać swoim majątkiem, wówczas liczy się testament sporządzony wcześniej.

Olga Możdżeń:

Może zdarzyć się i tak, że wszystkie testamenty okażą się ważne, bo będą odnosić się do poszczególnych części spadku, które nie zostały ujęte w pozostałych testamentach. Jeżeli w jednym uwzględnimy połowę spadku, a w kolejnym testamencie – kolejną połowę, to mogą one być równoważne.

Myślę, że warto wspomnieć również o rejestrze testamentów. Prowadzi go Krajowa Rada Notarialna od 2011 r. Można tam bezpłatnie uwzględnić swój testament, czy to sporządzony u notariusza, czy odręcznie. Rejestr daje gwarancję, że testament nie zaginie. Jeśli osoba, której powierzyliśmy testament, jest niedostępna, to w rejestrze będzie zawarta informacja o tym, gdzie znajduje się testament, kiedy został sporządzony. Oczywiście sam rejestr nie zawiera treści zamieszczonych testamentów.

Maciej Zdziarski:

W jaki sposób umieścić testament w rejestrze?

Olga Możdżeń:

W przypadku testamentu napisanego samodzielnie trzeba udać się z nim do notariusza. Podczas sporządzania testamentu notarialnego notariusz pyta, czy chcemy uwzględnić dokument w rejestrze. Jeśli się zgodzimy, testament nieodpłatnie trafi do rejestru.


Prawo do zachowku

Członkowie najbliższej rodziny zmarłego (małżonek, dzieci, wnuki, rodzice) mają prawo żądać od osób wskazanych w testamencie wypłaty takiej kwoty pieniędzy, która będzie stanowić równowartość należnego zachowku. Wysokość zachowku określona została w prawie spadkowym. Oprócz sytuacji wyjątkowych zachowek to połowa wartości udziału, który przypadałby danej osobie, gdyby dziedziczyła zgodnie z zasadami ustawowymi. Należy także pamiętać, że rodzice zmarłego mają prawo do zachowku tylko wtedy, gdy zmarły nie miał dzieci. Wnuki są zaś uprawnione, jeśli dzieci spadkodawcy nie żyją.

W niektórych przypadkach (chodzi tutaj w szczególności o konflikty w rodzinie) osoba spisująca testament może umieścić zapis o wydziedziczeniu kogoś, kto ustawowo jest uprawniony do dziedziczenia. Warto odpowiednio wyraźnie zaznaczyć to w dokumencie i podać przyczynę swojej decyzji – np. to, że osoba, której zgodnie z prawem przysługuje spadek, nie dopełniała swoich obowiązków wobec nas (przykładowo: nie udzieliła pomocy/opieki w trakcie długotrwałej choroby).


Maciej Zdziarski:

Co mogą zrobić osoby, które nie zostały ujęte w testamencie, a przysługiwałby im spadek, gdyby dziedziczyły ustawowo?

Olga Możdżeń:

Ochronie praw tych osób służy zachowek. W ciągu 5 lat od chwili otwarcia testamentu małżonek, rodzice oraz zstępni spadkodawcy (dzieci i wnuki) mogą się domagać zachowku od osoby, która odziedziczyła spadek na podstawie testamentu. Zachowek wynosi połowę części, która odpowiadałaby im w drodze spadkobrania ustawowego, lub ⅔ tej części, jeśli mamy do czynienia z osobą małoletnią albo trwale niezdolną do pracy. Aby skorzystać z prawa do zachowku, należy zwrócić się do osoby, która dziedziczy na podstawie testamentu, i ona wypłaci zachowek w formie pieniężnej.

Maciej Zdziarski:

Osoba, która odziedziczyła spadek na podstawie testamentu, musi wypłacić zachowek?

Anna Woźnicka:

To jest już kwestia rozstrzygnięcia sądowego. Zwraca się wtedy uwagę m.in. na darowizny, które za życia spadkodawcy otrzymywała osoba domagająca się zachowku. Wartość tych darowizn uwzględnia się przy rozpatrywaniu zasadności zachowku.

Olga Możdżeń:

Decydujące przy zachowku są kwestie wydziedziczenia i niegodności, które mają wpływ na to, czy zachowek komuś przysługuje, czy nie. Wydziedziczenie nie polega tylko na pominięciu danej osoby w testamencie. Jeżeli tak postąpimy, to nie znaczy, że już ją wydziedziczyliśmy. Są konkretne ustawowe przesłanki, które trzeba wskazać w testamencie. Przykładowo można napisać: „Mój syn nie opiekuje się mną od 10 lat, nie pomaga mi i nie spełnia próśb dotyczących m.in. zakupu leków. Trwale się z tych obowiązków nie wywiązuje, dlatego go wydziedziczam”. Wydziedziczona osoba nie może domagać się zachowku. Jeżeli nawet wystąpi z takim roszczeniem do spadkobiercy, ten może powołać się na zapis w testamencie i odmówić wypłaty.

Kolejną ważną kwestią jest niegodność dziedziczenia. Mamy z nią do czynienia wtedy, kiedy dana osoba próbuje niejako sfałszować testament, np. posługuje się podrobionym testamentem lub takim, który pozyskała w nieuczciwy sposób, np. nieaktualnym. Taka osoba również nie może domagać się zachowku.

Wreszcie zachowku nie może domagać się małżonek, przeciwko któremu w chwili śmierci spadkodawcy toczyła się sprawa rozwodowa z jego winy. Jeżeli rozwód miałby zostać orzeczony, małżonek także nie może domagać się zachowku.Debata-Oswiecim-3-listopada-2015-fot-01

Maciej Zdziarski:

Z jakimi problemami spadkowymi najczęściej przychodzą klienci do kancelarii?

Anna Woźnica:

Z wątpliwościami zgłaszają się osoby, które chciałyby zapobiec ewentualnym problemom, oczywiście są też osoby, które już borykają się z problemami związanymi ze spadkiem. Czasami niestety jest za późno na to, żeby jakiś problem rozwiązać. Staramy się pomóc w każdym przypadku, ale nie zawsze okazuje się to możliwe.

Ostatnio charakter spraw spadkowych nieco się zmienił ze względu na nowelizację kodeksu dotyczącą dziedziczenia długów, o której wspomnieliśmy. Wcześniej sporo spraw dotyczyło właśnie składania oświadczeń o odrzuceniu spadku ze względu na długi. Trudno sobie samemu z tym poradzić, więc trzeba pomocy profesjonalnego pełnomocnika.

Nadal zdarzają się sprawy o zachowek, bo niezależnie od tego, czy został spisany testament, czy nie, toczy się postępowanie spadkowe, które faktycznie rozstrzygnie, kto i w jakim zakresie dziedziczy. Nie są to wcale proste sprawy. Podczas dokonywania spisu inwentarza, aby ustalić majątek spadkodawcy, może się okazać, że nie jest to takie proste, jak się wydawało.

Maciej Zdziarski:

Co składa się na wspomniany inwentarz?

Krzysztof Drewniak:

Jest to ogół dóbr majątkowych, które spadkodawca po sobie pozostawił. Innymi słowy, są to aktywa jego majątku. Mogą to być ruchomości, nieruchomości bądź pieniądze, czy to w gotówce, w formie lokat czy oszczędności zgromadzonych na rachunku bankowym.

Maciej Zdziarski:

Kto przeprowadza spis inwentarza?

Krzysztof Drewniak:

W tym zakresie również niedawno doszło do zmiany w przepisach. Wcześniej spis inwentarza sporządzał komornik sądowy na polecenie sądu albo na wniosek spadkobierców. Komornik wraz ze spadkobiercami ustalał, co wchodziło w skład majątku w chwili śmierci spadkodawcy. Brało się pod uwagę zarówno aktywa, czyli majątek na plus, jak i zobowiązania, czyli długi spadkowe. Ustawodawca uprościł formę wykazu majątku i spadkobiercy sami mogą sporządzić wykaz majątku. Tylko w sytuacji, gdy zostanie on podważony, spis sporządzany jest, jak dawniej, przez komornika.

Maciej Zdziarski:

Spis podważają głównie wierzyciele, którzy zostali pominięci w spisie?

Krzysztof Drewniak:

Tak, wierzyciele profesjonalnie udzielający pożyczek i kredytów bardzo często drążą kwestie spadkowe, nie poprzestają na zaakceptowaniu dziedziczenia z dobrodziejstwem inwentarza. Dopiero gdy na etapie sądowym sporządzany jest spis inwentarza i potwierdzi się, że długi przewyższają aktywa spadkowe, wierzyciele się wycofują.

Pytanie z sali: Czy otrzymanie spadku należy gdzieś zgłosić, tak by reszta ewentualnych spadkobierców mogła zgłosić się po zachowek?

Anna Woźnicka:

Nie, nie trzeba. Jeśli komuś przysługuje zachowek, to musi sam tego dopilnować i zgłosić się z roszczeniem o zachowek w ciągu 5 lat od chwili śmierci spadkodawcy.

Pytanie z sali: Jak wygląda dziedziczenie w sytuacji, gdy spadkodawca ma dzieci z kilku różnych małżeństw?

Anna Woźnicka:

Należy przede wszystkim zauważyć, że po rozwodzie ani po orzeczeniu separacji małżonek już nie dziedziczy. Jeśli dana osoba zawiera kolejny związek małżeński, dziedziczyć będzie po niej nowy współmałżonek. Dzieci z kolei dziedziczą zawsze po rodzicach biologicznych. Jeśli dzieci mieszkają z nowym mężem matki, który nie jest ich ojcem, nie otrzymają spadku z mocy ustawy. Natomiast w przypadku przysposobienia pełnego, czyli adopcji, dochodzi do dziedziczenia po rodzicach adopcyjnych.

Pytanie z sali: A więc nawet jeśli kobieta wychodzi za zamożnego mężczyznę, po jego śmierci jej dzieci z poprzedniego małżeństwa nic nie dostaną?

Anna Woźnicka:

Tak. Jeśli w testamencie spadkodawca sam nic dzieciom nie zapisze, to nie otrzymają żadnego spadku. Jedynie w gestii danej osoby leży to, komu zechce przekazać majątek.

Pytanie z sali: Ile czasu trwa postępowanie spadkowe? Jakie dokumenty są potrzebne, żeby je przeprowadzić? Ile kosztuje sprawa spadkowa i jakie są koszty spisania testamentu u notariusza?

Anna Woźnicka:

Koszty sporządzenia testamentu notarialnego zaczynają się już od 50 zł plus VAT. Do tego dochodzi koszt wypisu każdej strony aktu. W przypadku dość krótkiego testamentu łączne koszty nie powinny przekroczyć 100 zł. Natomiast gdybyśmy chcieli w testamencie zawrzeć zapisy, polecenia, to kwota mogłaby wzrosnąć do 300 zł.

Jeśli chodzi o postępowanie spadkowe, czyli tzw. postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku po śmierci spadkodawcy, to nie są to duże koszty. Opłata za wniosek o stwierdzenie nabycia spadku wynosi 50 zł. Do jego złożenia konieczne są takie dokumenty, jak odpisy aktu zgonu, odpisy aktu urodzenia osób, które miałyby dziedziczyć, oraz odpis aktu małżeństwa, jeżeli spadkobiercą jest osoba, która wyszła za mąż i zmieniła nazwisko.

Trudno powiedzieć, ile trwa samo postępowanie, bo w sądach bywają spore kolejki i zdarza się, że na rozprawę trzeba czekać nieraz nawet pół roku. Ale kwestie spadkowe można załatwić również u notariusza, pod warunkiem że będą obecni wszyscy spadkobiercy. Wtedy spisuje się akt poświadczenia dziedziczenia, w wyniku którego stajemy się spadkobiercami. Koszt uzyskania poświadczenia dziedziczenia wynosi ok. 100 zł.

Które z tych dwóch rozwiązań wybrać? To zależy od liczby spadkobierców. Jeśli wszystkie osoby są nam znane i mieszkają niedaleko siebie, to warto stawić się u notariusza. Jeżeli natomiast spadkobiercami są osoby zamieszkałe w różnych miejscach Polski, albo i na świecie, to sprawę spadkową zwykle lepiej przeprowadzić przed sądem.

Pytanie z sali: W jakim czasie od śmierci powinien zostać otwarty testament? Czy może on się przeterminować?

Anna Woźnicka:

Nie, testament się nie przeterminuje. Jeśli wiemy o jego istnieniu, to po śmierci danej osoby należy złożyć jej testament w sądzie. Sama sprawa spadkowa również się nie przeterminuje, dlatego że można ją wszcząć w każdym momencie. Zdarza się, że postępowania spadkowe wszczyna się nawet po 100 latach od śmierci danej osoby, bo spadkobiercy chcą uporządkować sprawy po zmarłym.